Serwis poświęcony elitom politycznym w Polsce po 1989 roku (Okrągły Stół)
Mirosław Witold Karapyta
Mirosław Witold Karapyta

(ur. 11 grudnia 1960 w Jarosławiu) – polityk PSL, samorządowiec, nauczyciel akademicki, od 2007 do 2010 wojewoda podkarpacki, od 2010 do 2013 marszałek województwa podkarpackiego.

Aferzysta z PSL – seksmarszałek z PSL zwany „wiejskim Berlusconim”.

Ukończył studia na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 2002 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie socjologii. W 1996 był stypendystą Uniwersytetu Georgetown.

W latach 1990–1999 pełnił funkcję dyrektora Delegatury Kuratorium Oświaty w Przemyślu. Od 2002 do 2005 był wicekuratorem, następnie przez rok wicemarszałkiem województwa. Od 2000 wykłada w szkołach wyższych, w tym na Uniwersytecie Rzeszowskim.

W 2004 bez powodzenia kandydował do Parlamentu Europejskiego, a w 2005 i 2007 do Sejmu. Do 2007 zasiadał także w sejmiku podkarpackim. W listopadzie tego samego roku został powołany na stanowisko wojewody.

W wyborach w 2010 ponownie uzyskał mandat radnego województwa. 30 listopada 2010, po uprzedniej rezygnacji z funkcji wojewody, powołany na marszałka województwa.

W kwietniu 2013 zatrzymany, przedstawiono mu zarzuty w tym o charakterze korupcyjnym i płatnej protekcji. W tym samym miesiącu zadeklarował odejście z PSL. 27 maja tego samego roku został odwołany przez sejmik z funkcji marszałka województwa.

W 2012, za wybitne zasługi dla rozwoju samorządu terytorialnego, za działalność na rzecz społeczności lokalnej, odznaczony przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Wyróżniony tytułami honorowego obywatela Ropczyc, Lubaczowa i Cieszanowa.


Afera Karapyty!

Marszałek Podkarpacia Mirosław Karapyta od początku kadencji służbowo był za granicą aż 44 razy. Podróżował po całym świecie. Był m.in. w Chinach, Japonii, Kanadzie i w Kazachstanie. Jego podróże kosztowały 114 tys. złotych.

W ciągu ponad 2,5 roku spędził 150 dni w podróży czyli aż pięć miesięcy. I tak, np. do Chorwacji na trzy dni pojechał świętować „Dni Województwa Zadarskiego”, w Chinach spotykał się sześć dni z władzami regionu „Kuangsi-Czuang”, a w Kanadzie gościł sześć dni na wyjeździe studyjnym pod hasłem „Wpływ naturalnego wypasu bydła na bioróżnorodność”

Pod koniec kwietnia 2013 roku - Karapyta usłyszał od śledczych zarzuty, za które grozi mu do 10 lat więzienia. Polityk PSL miał przyjmować łapówki w zamian za załatwianie pracy i przyjmować tzw. korzyści osobiste poprzez zaspokajanie potrzeb seksualnych.

Seksmarszałek Mirosław Karapyta biedy nie klepie. Zanim radni odwołali go ze stanowiska marszałka województwa podkarpackiego, zdążył... zachorować. Krzepki do tej pory chłop rozłożył się na dobre. Choroba przykra rzecz, ale przynajmniej kieszeń nie cierpi. Od kilku tygodni seksmarszałek przebywa na zwolnieniu, na którym otrzymuje 80 proc. pensji, czyli ok. 10,4 tys. zł miesięcznie. Pożegnałby się z tymi dochodami natychmiast po zakończeniu L4. Jak długo będzie brał sowite "chorobowe"? Nie wiadomo. Karapyta nie komentuje stanu swego zdrowia i nie zdradza, kiedy zamierza stanąć na nogi.
Marszałek, który usłyszał łącznie 7 zarzutów ( w tym załatwianie pracy za seks i przyjmowanie łapówek) potrzebuje teraz pieniędzy jak tlenu. Aby wyjść z aresztu musiał bowiem wpłacić 60 tys. zł kaucji, czyli równowartość wszystkich swoich oszczędności. Oprócz tego musi spłacać 100 tys. franków szwajcarskich kredytu, który zaciągnął na budowę pięknej willi i domku dla gości. To właśnie ten kredyt nie dawał spać seksmarszałkowi. – To brzemię finansowe spędza mi sen z powiek. Dopóki go nie spłacę, nie będę mógł powiedzieć, że miałem dobry rok – użalał się prasie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez kilka miesięcy Karapytę będzie stać na spłacanie rat, bo lwia część marszałkowskiej pensji na zwolnieniu lekarskim na pewno pokryje ich wysokość. Do tego na polityka czeka jeszcze odprawa, którą otrzyma po oficjalnym wyrzuceniu z pracy. A co dalej? W politycznej rodzinie, nikt nie zginie i koledzy na pewno zadbają o załatwienie seksmarszałkowi miękkiego lądowania na ciepłym stanowisku.

Majątek seksmarszałka PSL:
Dom 182 m kw - 400 tys. zł
Mieszkanie 54 m kw - 80 tys. zł
Roczne zarobki z żoną - 186,7 tys. zł
Oszczędności - 0 zł (60 tys. zł wpłacił na kaucję)

Do zmiany we władzach sejmiku woj. podkarpackiego doszło w związku z postawieniem poprzedniemu marszałkowi Karapycie z PSL - zarzutów korupcyjnych. Według śledczych Karapyta miał przyjąć łapówki w kwotach od 1,5 do 30 tys. zł, łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Korzyści przyjmowane przez Karapytę miały polegać też na opłaceniu mu pobytu na urlopie za granicą i w Polsce. Dwa zarzuty dotyczą korzyści osobistych w postaci zaspokajania potrzeb seksualnych. Grozi mu 10 lat więzienia.
Karapyta miał mocne poparcie w lokalnym PSL co oznacza że podkarpackie struktury PSL są również skażone korupcją i nepotyzmem strukturalnym!