Leszek Czarnecki (ur. 9 maja 1962 we Wrocławiu) – przedsiębiorca, inżynier, doktor nauk
ekonomicznych.
Tajny współpracownik komunistycznej SB jako TW Ernest, a następnie z wywiadu PRL jako
agent Ternes. Biznesmen przyznał się do podpisania domniemanych dokumentów..
Ukończył Wydział Inżynierii Sanitarnej na Politechnice Wrocławskiej, w 1993 obronił doktorat na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, absolwent Harvard Business School.
Większościowy udziałowiec sześciu spółek notowanych na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych – Getin Holding, Getin Noble Bank, LC Corp, MW Trade, Open Finance oraz Idea Bank.
Działalność gospodarczą rozpoczął w 1986 r., tworząc Przedsiębiorstwo Hydrotechniki i Inżynierii TAN zajmujące się pracami podwodnymi. Był twórcą i głównym udziałowcem działającego od 1991 Europejskiego Funduszu Leasingowego – pierwszej i największej firmy leasingowej w Polsce. Firmę tę sprzedał francuskiemu bankowi Crédit Agricole w 2001 za 900 mln zł. Jednocześnie objął stanowisko prezesa zarządu w nowo powstałej spółce Credit Agricole Polska – zarządzając spółkami wchodzącymi w skład Grupy Kapitałowej: EFL, Lukas Bank, TU Europa, TU Na Życie Europa oraz Getin Service Provider S.A.
W latach 1993-1995 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego rady nadzorczej, a następnie prezesa zarządu Polbanku (GMAC Bank). W latach 1996-1997 oraz od 2011 jest przewodniczącym rady nadzorczej Towarzystwa Ubezpieczeniowego (Na Życie) Europa z siedzibą we Wrocławiu, a w latach 1997-1999 prezesem zarządu TU Europa i TU Na Życie Europa.
W latach 2002-2003 zajmował stanowisko prezesa zarządu i dyrektora zarządzającego ds. leasingu i ubezpieczeń Credit Agricole Polska z siedzibą we Wrocławiu. Do końca listopada 2004 Leszek Czarnecki był prezesem zarządu Getin Holding, a do maja 2006 był prezesem zarządu Getin Banku. Od czerwca 2007 pełnił funkcję przewodniczącego i członka rad nadzorczych spółek zależnych, wchodzących w skład grupy Getin Holding. Od września 2006 do marca 2007 oraz od kwietnia 2008 do dzisiaj pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej Getin Holding oraz LC Corp. Po połączeniu Getin Banku oraz Noble Banku od stycznia 2010 pełni także funkcję przewodniczącego rady nadzorczej Getin Noble Banku.
Na przełomie 2005 i 2006 za 17,5 mln euro kupił w centrum Wrocławia Poltegor Centre - najwyższy w mieście wieżowiec zbudowany pod koniec lat 70 XX w. Na miejscu wyburzonego budynku przedsiębiorstwa Poltegor powstała Sky Tower. Właścicielem biurowca jest spółka LC Corp, należąca do Czarneckiego.
Główny akcjonariusz lub współzałożyciel następujących firm:
Banki
- Getin Noble Bank (powstał w 2010 z połączenia dwóch jego wcześniejszych banków: Getin Bank + Noble Bank)
- Idea Bank ( wraz z Lion's Bank - oddział private banking Idea Banku)
- Idea Bank Ukraina
- Idea Bank (Białoruś)
Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych Polaków, był tajnym współpracownikiem SB - ujawnia "Rzeczpospolita". Donosić zaczął już jako 18-latek. Z akt wynika, że brał za to pieniądze. Sam Czarnecki przyznał się do współpracy, ale zapewnia, że tylko "oceniał sytuację polityczną w kraju i zagranicą", nie brał wynagrodzenia, ani nie donosił na kolegów. Czarneckiego SB zwerbowała we Wrocławiu w sierpniu 1980 roku. Miał 18 lat, gdy podpisał zobowiązanie do współpracy. SB: "wykazywał dużą aktywność"
W tym czasie miał "dostarczać pisemne i ustne informacje dotyczące m.in. wybranych osób i rodzin, środowiska studenckiego i naukowego. Składał m.in. relacje ze spotkań, zebrań i działalności Niezależnego Związku Studentów, z przebiegu strajków na terenie Politechniki Wrocławskiej, w których osobiście uczestniczył" - cytuje raport esbeka "Rzeczpospolita".
W aktach IPN są informacje, że podczas niespełna trzyletniej współpracy Czarnecki przekazał SB ponad 90 informacji "wykazując dużą aktywność i inicjatywę operacyjną". SB wskazywała m.in., że agent ten "umożliwił kontrolę sytuacji w III LO we Wrocławiu".
Brał pieniądze, ale nie wiadomo, ile
Wiadomo, że za swoje donosy brał pieniądze, ale nie zachowały się dokumenty, świadczące o konkretnych sumach.
W 1982 roku trzeciego dziś na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" Czarneckiego przejął Departament I SB - wywiad. Planował on bowiem kilkuletni wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Formalnie w październiku 1983 roku założono mu teczkę kontaktu operacyjnego o pseudonimie Ternes.
Przeszedł m.in. szkolenie w zakresie pracy operacyjnej zagranicą. Do USA jednak nie wyjechał, a wywiad "oddał" go w 1986 roku zwykłej SB. Nie wiadomo, czy potem Czarnecki miał kontakty z PRL-owskimi specsłużbami.
Czarnecki: podpisałem zobowiązanie do współpracy
Sam biznesmen przyznał się do współpracy, ale tłumaczy, że nie były to donosy na kolegów, ale opinie o sytuacji politycznej w kraju i zagranicą.
"Nigdy nie składałem żadnych donosów na konkretne osoby, nie pisałem notatek, ani nie sporządzałem analiz. Nie żądałem, ani nie otrzymywałem wynagrodzenia" - głosi oświadczenie Czarneckiego. Miliarder tłumaczy, że gdy SB zaczęło "natarczywie pytać go o NZS", wystąpił ze studenckiego zrzeszenia, a wtedy esbecy przestali go "nagabywać".
Powiedział studentom, że jest agentem
"Z chwilą wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 1981 roku zostałem zatrzymany przez Służbę Bezpieczeństwa na 48 godzin. Próbowano mnie namówić do wniknięcia w struktury konspiracyjne opozycji. Stanowczo odmówiłem. Po wypuszczeniu mnie na wolność spotkałem się ze studentem i działaczem opozycyjnym Krzysztofem Błachutem w towarzystwie Wiesława Żywickiego studenta Politechniki Wrocławskiej. Poinformowałem ich o mojej sytuacji. Poprosiłem, żeby nikt z opozycji nie kontaktował się ze mną, gdyż służby mogą chcieć mnie wykorzystać i zmusić do donoszenia" - głosi oświadczenie Czarneckiego.
Dalej biznesmen tłumaczy, że choć namawiano go do wniknięcia w struktury opozycyjne, odmawiał, "w końcu kontakty ze służbami urwały się na przełomie 1982/1983".
Ale SB nie rezygnowało. "W roku 1985 lub 1986 przed jednym z wyjazdów na wyprawę nurkową skontaktowali się ze mną przedstawiciele służb i chcieli po raz kolejny zwerbować mnie do współpracy z nimi. Stanowczo odmówiłem. Podejmowano jeszcze kolejne próby na przełomie lat 1988/89, ale zawsze odmawiałem podjęcia jakiejkolwiek współpracy. Po raz ostatni bezskutecznie próbował mnie zwerbować Urząd Ochrony Państwa w roku 1992 lub 1993" - napisał Czarnecki.
Biznesmen zapewnia też, że "epizod z młodości nigdy nie miał wpływu ani na moje późniejsze działania, ani na karierę zawodową". "Jestem prywatnym przedsiębiorcą, który całą swoją aktywność koncentrował na projektach nie związanych ze stykiem państwa, polityki i biznesu " - tymi słowami kończy się jego oświadczenie.
Chciał lecieć w kosmos
Leszek Czarnecki to twórca Europejskiego Funduszu Leasingowego (potem Getin Holding), jest też współwłaścicielem firmy budującej we Wrocławiu najwyższy w Polsce wieżowiec z apartamentami. W mediach zaistniał, gdy ogłosił, że chce polecieć na wycieczkę w kosmos.
Według prasy bulwarowej, był też związany ze znanymi dziennikarkami: Martyną Wojciechowską i Jolantą Pieńkowską.
W IPN-ie są mikrofilmy z lat 1980-1982 z kopiami sześciu pokwitowań odbioru pieniędzy. Nowa odsłona sprawy współpracy z SB Leszka Czarneckiego, najbogatszego Polaka według rankingu miesięcznika "Forbes". We wrocławskim IPN-ie odnalazły się mikrofilmy z lat 1980-1982, czyli czasów studenckich biznesmena. Wśród nich są kopie sześciu pokwitowań odbioru pieniędzy. Nie sposób jednak ze stuprocentową pewnością stwierdzić, czy podpisywał je sam Czarnecki. Na początku lipca "Rzeczpospolita" napisała, że Czarnecki współpracował z SB. Biznesmen oświadczył wtedy, że nie składał donosów na konkretne osoby, nie żądał też ani nie otrzymywał wynagrodzenia.
Tymczasem w IPN-ie są m.in. notatki pisane po spotkaniach z Czarneckim (przyjął pseudonim Ernest), zawierające opisy struktury Niezależnego Zrzeszenia Studentów Politechniki Wrocławskiej. W notatce z 2 kwietnia 1982 r. oficer SB napisał, że Czarnecki przekazał mu informacje: "Bernard Afeltowicz po zwolnieniu z aresztu, obawiając się internowania, ukrywa się; Jacek Sikorski wie, gdzie znajdują się wszystkie powielacze i przypuszczalnie on je ukrywa; Krzysztof Błachut zwrócił się do TW z prośbą o to, żeby był świadkiem obrony na jego procesie". Na mikrofilmach jest też kwestionariusz sześciu wypłat od 200 do 3000 zł jako zwrot kosztów poniesionych na kupno bibuły oraz za udzielone informacje. Pokwitowania są pisane prawdopodobnie przez funkcjonariusza SB i sygnowane podpisem "Ernest".
Jolanta Małgorzata Pieńkowska-Czarnecka (ur. 20 listopada 1964) – dziennikarka i aktorka, związana obecnie z TVN24 BIS.
Jest absolwentką Wydziału Aktorskiego PWST w Warszawie. Pracowała jako stewardesa amerykańskich linii lotniczych, asystentka ambasadora USA w Polsce ds. protokołu i koordynatorka programu wsparcia dla polskich mediów niepublicznych, redaktor naczelna pierwszego w Polsce miesięcznika dla młodych rodziców Mamo to ja, współwłaścicielka agencji reklamowej.
Do TVP trafiła z konkursu. Była prezenterką Wiadomości TVP1 – pierwsze wydanie poprowadziła 2 sierpnia 1990, ostatnie 10 października 2004. Prowadziła także programy publicystyczne W centrum uwagi i Monitor Wiadomości oraz wieczory wyborcze m.in. w roku 2002, 2003, 2004. W redakcji TVP pracowała w latach 1990–2004.
W radiowej Trójce do lipca 2006 prowadziła Salon polityczny Trójki.
Do numeru 1/2008 redaktor naczelna miesięcznika Twój Styl.
Od 2006 pracowała w TVN gdzie do 31 sierpnia 2014 razem z Robertem Kantereitem (wcześniej z Magdą Mołek i Wojciechem Jagielskim), prowadziła Dzień Dobry TVN. W TVN Style prowadziła razem Pauliną Młynarską Miasto kobiet oraz swój autorski program Druga strona medalu.
Od 8 września 2014 do 8 kwietnia 2016 prowadziła program Świat w TVN24 BIS, od 11 kwietnia 2016 jest gospodynią Faktów z zagranicy w TVN24 BIS.
Była żoną dziennikarza Sławomira Matczaka, z którym ma syna Mateusza (ur. 1987). W 2008 roku została żoną biznesmena Leszka Czarneckiego.